Część 1 z 5 – Agile Manifesto
Pracując z zespołami w różnych organizacjach, często brałem udział w dyskusjach, w których rozbrzmiewało nieco tajemnicze słówko „Agile”. Zawsze w takich przypadkach próbowałem dociec i zrozumieć, czym ten „Agile” jest dla moich rozmówców. Niekiedy słyszałem, że to taki model pracy, w którym jest dużo spotkań. Czasami dowiadywałem się, że to chaos, brak jakiegokolwiek planu, tudzież harmonogramu i kompletny bałagan. Słyszałem, że w Agile nie ma dokumentacji, że nie wiadomo, kto za co odpowiada. Bywało, że ktoś wspominał o jakimś manifeście. Niektórzy twierdzili, że „są Agile”, bo mają w swoich kalendarzach wszystkie wydarzenia scrumowe. Ostatnio usłyszałem, że to sekta i że „jak jest Agile, to trzeba bić brawo wszystkim za wszystko”.
Czym dla Ciebie, czytelniku, jest Agile? Jak go rozumiesz? Zapraszam do dalszej lektury. W kilku kolejnych wpisach postaram się przybliżyć Ci moją interpretację.
Zacznijmy najlepiej od początku. Z tego, co mi wiadomo, pierwszy raz terminu „Agile”, a właściwie „Agile methods”, w odniesieniu do produkcji oprogramowania, użyto w lutym 2001 roku w ośrodku narciarskim w stanie Utah. To wówczas powstał „Manifest programowania zwinnego”, potocznie zwany Manifestem Agile (Agile Manifesto). W oficjalnym tłumaczeniu na język polski brzmi on tak:
Manifest programowania zwinnego
Odkrywamy nowe metody programowania dzięki praktyce w programowaniu i wspieraniu w nim innych. W wyniku naszej pracy, zaczęliśmy bardziej cenić:
Ludzi i interakcje od procesów i narzędzi
Działające oprogramowanie od szczegółowej dokumentacji
Współpracę z klientem od negocjacji umów
Reagowanie na zmiany od realizacji założonego planu
Oznacza to, że elementy wypisane po prawej są wartościowe, ale większą wartość mają dla nas te, które wypisano po lewej.
Oryginalną wersję językową znajdziesz tutaj: https://agilemanifesto.org/
W tych czterech punktach zawarta jest esencja zwinności. Wkrótce, w kolejnych postach przyjrzymy się im bliżej. Zapraszam!