Dokonałem ostatnio rachunku sumienia i postanowiłem przywołać najstraszniejsze wymiany zdań, które dane mi było słyszeć podczas zdarzeń scrumowych, w których uczestniczyłem w rolach scrum mastera, agile coacha, gościa zespołów, developera. Wstyd się przyznać, ale był taki czas, że sam niektóre z tych kwestii wypowiadałem. Jeśli zdarzy się wam takie, lub podobne, dialogi usłyszeć podczas pracy z zespołami, to najwyższa pora wypolerować waszą mutację scruma. Aha, będziemy w przyszłości pisać, jak sobie z takim syfem radzić.
Osoby dramatu:
SM = Scrum Master
D = Developer
PO = Product Owner
DAILY SCRUM
#1
D1: Ty, Marcin, co dziś pchasz do przodu?
D2: To co wczoraj.
#2
D: Kurde, dzwonili z przedszkola, że Zuzia ma zapalenie ucha. Wybaczcie, lecę zaraz, bo podobno strasznie płacze od rana. Później dam cynę, czy dam radę popracować z domu. Nara.
SM: Czekaj! Jak od wczoraj zbliżyłeś się do celu sprintu?
D: No żona nie da rady jej odebrać, muszę natychmiast lecieć.
SM: Jaki masz plan, by zbliżyć się dziś do celu sprintu?
D: Gościu, no, zaloguję się z domu!
SM: Jakie przeszkody stoją na twojej drodze do celu sprintu?
D: Scrum Master, do ch*** wafla!
SPRINT PLANNING
#1
PO: Jaki sformułujemy cel sprintu?
D: Przetrwać.
Pozostali D: (rechot)
PO: No, spoko, śmieszne, a tak serio?
D: Ale w sumie po co cel? Przecież wiemy, co robić.
PO: Chciałbym z wyprzedzeniem dać znać klientom. Przyjeżdżają na nasz najbliższy przegląd sprintu aż z Berlina.
D: To weź wpisz tytuł tego zadania na górze.
PO: Którego?
D: Sorry, nie wpisałem jeszcze. Bo mam taska, żeby zadzwonić do Andrzeja. On nam musi postawić środowiska, żebyśmy ruszyli w ogóle z robotą. Ale na urlopie jest do środy.
PO: Przegląd jest w piątek. Z Berlina jadą.
D: To mówię, żebyś wpisał tytuł najważniejszego taska.
PO: Jak go sformułujesz? Jakie kryteria akceptacji?
D: Złapać Andrzeja z działu operacji.
#2
D: To już nie wlezie do sprintu.
PO: Bo?
D: Bo za dużo. Patrz na wykres velocity.
PO: Musimy to wziąć. Nie wchodzimy bez tego na proda.
D: To zrób.
PO: Nie jestem developerem.
D: To zrezygnuj z któregoś zadania w sprincie. Nie rozdwoimy się.
PO: Musi wejść wszystko. Jaja mi urwą, jak tego nie dowiozę.
D: Kto urwie?
PO: CEO. Powiedział, że klient musi to mieć na wczoraj.
SPRINT RETROSPECTIVE
#1
SM: Już pora na retro.
D: Spokojnie. Zrobisz nam, jak wrócimy z obiadu.
#2
PO: Wydygany już jestem. Trzecią godzinę tu siedzimy. Jakie akcje po dzisiejszej retrospektywie?
D: Musimy poprawić komunikację w zespole.
PO: Kto będzie to egzekwował?
D: Cały zespół musi.
PO: Dobra. Kto zamawia pizzę na planowanie?
SPRINT REVIEW
#1:
D: Będą dziś jacyś goście?
PO: Tak. Wysłałem zapro do PMa.
D: Tego nowego? Przecież znów będzie cisnął, a nie domknąłem historyjki z autentykacją.
PO: Dużo tam zostało do zrobienia?
D: Nie mam code review od architekta. Pojechał na konferencję do San Francisco i się nie loguje na Skypie.
PO: Mam pomysł!
D: No?
PO: Zrób w Jirze taska „obkodowanie autentykacji”, przesuń na „zrobione”, a na planowaniu weźmiemy „code review + testy”.
D: Trochę słabo…
PO: Czemu?
D: Lepiej podzielmy na dwa zadania: „code review”, a „testing” osobno.
PO: Genialne! I jeszcze scrum master się ucieszy.
#2
SM: O której zaczynamy dziś sprint review?
D: Nie robimy w tym tygodniu.
SM: Czemu?
D: Jira nie działa.
KURTYNA.