Ja tam akurat nie podzielam popularnej opinii, że diabeł tkwi w szczegółach. Jestem zdania, że jeśli już diabeł zadaje sobie trud, by interweniować, to wykopuje drzwi razem z futryną, wrzuca betoniarkę do muszli klozetowej, wyrywa zęby trzonowe bez znieczulenia i – ogólnie rzecz biorąc – nie zadowala się żadnymi półśrodkami. Zgadzam się natomiast, że drobnostki […]