Dzisiaj będzie do bólu praktycznie. Ostatnio, po długiej przerwie, wykorzystałem jedną z technik szybkiej wyceny historyjek, którą dawniej stosowałem dosyć często. Tak samo jak kiedyś, teraz również świetnie się sprawdziła. Skoro “u mnie działa”, to z przyjemnością podzielę się z Tobą przepisem. A nuż Ci się przyda.
Pewnie niejedno bystre oko zauważyło, że w pierwszym zdaniu pogrubiłem szybką wycenę. To nie przypadek. Rzeczywiście chodzi o to, aby było szybko. Można przecież użyć np. Planning Pokera, który jest świetną metodą wyceniania elementów backloga, zachęca do dyskusji, wnikliwej analizy, ale nie jest szybki. Wyobraź sobie godzinne spotkanie, na którym zespół ma oszacować około setki historyjek Planning Pokerem. Jak się uprą to zrobią, bez zastanowienia, bez dyskusji. Jakość takiego ćwiczenia z dużym prawdopodobieństwem będzie taka sobie. Jak używać Planning Pokera, aby wyciągnąć z niego jak najwięcej dobra, napiszę Ci w osobnym poście, a teraz zapraszam do szybkiej wyceny. Metoda, którą Ci przedstawię, to moja implementacja Magic Estimation.
Aha, jeszcze jedna ważna uwaga: wyceniamy w Story Pointach a nie w godzinach, czy innych RBD-ach. Jeśli nie wiesz czym są Story Pointy, wujaszek Google pewnie Ci podpowie.
Aby przeprowadzić zespół przez szybką wycenę, potrzebujesz:
- Zegar, stoper albo inny przyrząd do mierzenia upływającego czasu.
- Jedną talię kart do Planning Pokera 🙂 Jeśli nie masz kart, to możesz pobrać, wydrukować i pociąć karteczki z naszej pobieralni: karty-doAgile.pl
- Historyjki i zadania do wyceny – każda musi być napisana lub wydrukowana na osobnej karteczce. Jeśli używacie Jiry, to można skorzystać z gotowych narzędzi eksportu. Ważne, aby finalnie dysponować zbiorem karteczek, a na każdej z nich ma być tylko jedna historyjka. Jeśli historyjki zawierają dodatkowe informacje, kryteria akceptacji czy jakieś komentarze – warto je również zamieścić, aby zespół w trakcie pracy mógł z tej wiedzy korzystać bez zerkania do komputerów.
- Jeśli dysponujecie historyjkami oszacowanymi wcześniej, to warto kilka z nich przygotować w takiej samej formie, jak te, które chcemy dopiero wyceniać. Dobrze by było, gdybyś przygotował po jednej lub po dwie takie historyjki z każdej estymaty. Robimy to dlatego, że Magic Estimation w dużej mierze opiera się na porównywaniu elementów backloga ze sobą.
- Duża przestrzeń robocza – blat, stół lub podłoga, na której będzie można to wszystko rozłożyć i swobodnie przesuwać z miejsca na miejsce.
- Długopisy lub inne pisaki – tyle ilu uczestników warsztatu.
Masz już wszystko, co potrzeba? Zatem… Czekaj! Jeszcze nie! Jeszcze nie zapraszaj zespołu, bo trzeba przecież nakryć do stołu 🙂
Wzdłuż dłuższej krawędzi blatu, czy innej prostokątnej przestrzeni roboczej rozłóż karty z liczbami ciągu Fibonacciego w kolejności rosnącej. Na końcu połóż znak zapytania. Tak, jak na rysunku.
Karty te wyznaczą rzędy, w których w trakcie warsztatu uczestnicy będą rozkładali estymowane historyjki.
Jeśli Twój zespół ma już w backlogu jakieś wyestymowane historyjki, a Ty przygotowałeś je tak, jak proponowałem (pkt 4), to rozłóż je teraz bezpośrednio pod kartami z Fibonaccim. W ten sposób zainicjujesz rzędy estymat i dodasz odrobinę kontekstu do pracy opartej na porównywaniu elementów ze sobą.
Jeśli tylko jest taka możliwość, to postaraj się, aby w pomieszczeniu, w którym będziecie szybko wyceniać, nie było krzeseł. Dlaczego? Bo nie zapraszasz zespołu na wygodną pogawędkę, lecz na mega szybkie wyzwanie. Trzeba wykonać zadanie tak szybko, jak się da i się rozejść.
No to teraz…. Kurtyna w górę, aktorzy na scenę a przedstawienie zacząć czas 🙂
Jeśli robisz to po raz pierwszy ze swoim zespołem i zadbałeś o brak miejsc siedzących, to prawdopodobnie w tym miejscu będzie mały “zgrzyt”, ale co tam… Nie obiecywałem, że będzie łatwo 🙂
Poniżej szczegółowy program przedstawienia:
AKT I: Umawiamy się na zasady gry (kontrakt)
Nie poświęcaj na to zbyt dużo czasu. Po prostu oznajmij uczestnikom podstawowe zasady i poproś o akceptację.
Technika szybkiej wyceny, jak sama nazwa wskazuje, ma być szybka. Żeby dało się to zrobić, potrzebujecie twardych zasad, które wszyscy będą respektować. To jest MUST HAVE! Przypuszczam, że jesteś Scrum Masterem albo Agile Coachem, więc wiedz, że właśnie nadszedł moment, kiedy masz być jak Tommy Lee Jones w Ściganym.
Podstawowe zasady:
- Czas – ustalcie, ile maksymalnie czasu poświęcacie na ten warsztat. Nie ma opcji, aby przekroczyć czas, na który się umówicie. No way.
- Zero komputerów – jeśli ktoś Ci próbuje wcisnąć, że musi mieć kompa, bo produkcja, bo coś, to albo gość nie uczestniczy w warsztacie albo zostawia komputer przed wejściem. Nie ma tu kompromisów, a Ty jesteś jak…. no właśnie 🙂
- Podobnie jak w przypadku kompów, tak samo z telefonami – nie istnieją.
- Zero zbędnych dyskusji – bardzo ważna zasada (jak każda z powyższych). Zespół przed rozpoczęciem warsztatu musi zaakceptować, że dzisiaj to Ty rządzisz i masz prawo przerywać dyskusje, a oni MUSZĄ to respektować, aby warsztat mógł zakończyć się sukcesem.
AKT II: Karty w grze
Jak już macie zasady gry, to rozdaj uczestnikom wszystkie karteczki z historyjkami do wyestymowania. Rozdawaj tak, jak się rozdaje karty do gry. W ten sposób wszyscy będą w posiadaniu mniej więcej takiej samej liczby karteczek.
AKT III: Karty na stół
Poproś, aby każdy, nie dyskutując z innymi, rozłożył swoje historyjki na stole. Kładziemy je w odpowiednich rzędach wyznaczanych przez karty z liczbami ciągu Fibonacciego. Wszyscy pracują w tym samym czasie przy wspólnym stole. Ćwiczenie wykonujemy w ciszy. Nie konsultujemy się. Korzystamy tylko ze swojej wiedzy. Zasugeruj, aby kładąc historyjki na stole, porównywać je z tymi, które już leżą i na tej podstawie rozkładać do odpowiednich rzędów. Jeśli ktoś nie ma wiedzy, aby wyestymować historię, poproś, aby umieścił ją w kolumnie ze znakiem zapytania. Na tym etapie każdy może rozkładać tylko swoje historyjki. Nie można przesuwać kart rozkładanych przez inne osoby.
Uważaj, bo mogą pojawić się dyskusje o słuszności czyjejś estymaty lub nawet próby siłowego przesunięcia “cudzych” historyjek do innego rzędu. Jesteś policjantem! Nie pozwól na to. Pracujemy w ciszy i każdy na swoim zbiorze karteczek.
Daj na to ćwiczenie odpowiedni czas i nie pozwól go przekroczyć. Przykładowo, jeśli uczestnicy mają po 20 kart historyjek w ręku, to 10 minut musi wystarczyć.
AKT IV: Przetasowanie
W kolejnym kroku rozdaj uczestnikom długopisy. Znowu pracujemy w milczeniu. Poproś, aby każdy zapoznał się z tym, co mamy na stole i jeżeli nie zgadza się z wyceną jakiejś historyjki, to powinien ją przesunąć do odpowiedniej kolumny. Bardzo ważne, aby przed przesunięciem na karteczce zapisać liczbę Story Pointów, z której się zabiera historyjkę (lub znak zapytania, jeśli leżała w kolumnie oznaczonej “?”). Przykładowo nie zgadzasz się z tym, że jakaś historyjka leży w kolumnie 5 Story Pointów. Chcesz ją przesunąć do 13 Story Pointów. Zanim przesuniesz – napisz na niej liczbę ”5”, żeby po zakończeniu tej rundy każda “wędrująca” historyjka miała spisaną historię wędrówki.
Uczestnicy mogą przesuwać wszystkie historyjki, z estymatą których się nie zgadzają. Obowiązuje zasada: jedna osoba może TYLKO RAZ przesunąć każdą historyjkę. Ograniczenie to ma na celu uniknięcie patowej sytuacji, w której dwie osoby ciągle przesuwają historyjkę między dwoma kolumnami. Na to ćwiczenie przeznacz więcej czasu niż na poprzednie, ponieważ każdy powinien zapoznać się z wszystkimi estymatami, powinien też mieć czas na poprzesuwanie tego, z czym się nie zgadza. W przypadku ok. 100 historyjek proponuję ok. 20 – 30 minut.
AKT V: Ostatnia licytacja
Do zakończenia czasu poddajesz pod krótką dyskusję historyjki, które “krążyły” między kolumnami. Zaczynasz od tych, które mają najwięcej przejść. Zespół powinien wspólnie je wyestymować. Można tu użyć Planning Pokera, można po prostu zagłosować, którą estymatę wybrać, pozostawiam to Waszemu zdrowemu rozsądkowi. Wskazówka dla Ciebie – nie pozwól ludziom zbyt głęboko wchodzić w tematy, ucinaj takie dyskusje, bo tutaj nie ma na to czasu. Jeśli nie mają zgody w jakiejś historyjce to odkładasz ją do kolumny ze znakiem zapytania. Jeśli uzgodnili estymatę, kładziesz karteczkę w odpowiedniej kolumnie i bierzesz następną. Pamiętaj, że trzeba przejść przez wszystkie “krążące” historyjki, więc rozsądnie postępuj z upływającym czasem.
A jeśli ten dobiega końca, a Wy nie przedyskutowaliście wszystkich “ruchomych” historyjek, to podnosisz kolejno pozostałe i dla każdej z nich proponujesz najwyższą estymatę, jaka wynika z logu przemieszczania się między kolumnami. Odkładasz ją do odpowiedniej kolumny. W razie braku zgody ze strony zespołu na takie potraktowanie którejś historyjki, bez dyskusji (bo już nie ma czasu) odkładasz ją do kolumny “?”.
AKT VI: To już jest koniec
Przyjmujemy, że historyjki otrzymują estymatę wynikającą z kolumny, w której się znajdują. Historie z kolumny “?” zabieracie z zespołem do rozpoznania i dopiero wtedy ponownie podejdźcie do próby ich oszacowania.
Podziękuj zespołowi za ciężką pracę, poproś o informację zwrotną dla siebie i zadbaj o to, aby wycena poszczególnych historyjek została zanotowana tam, gdzie trzeba, czyli np. w Jirze, jeśli jej używacie.
W ten sposób dobrnęliśmy do końca warsztatu i końca mojego przepisu dla Ciebie. Jeżeli uznasz, że Magic Estimation Ci się przyda, korzystaj śmiało.
Powodzenia!